Startujemy z miejsca w którym spotykają się szlaki czerwony i niebieski. Szlak czerwony, którym podążamy prowadzi na Łysą Górę i dalej w kierunku Klasztoru na Św. Krzyżu. Św. Katarzyna leży na wysokości ok 350 m. n.p.m. natomiast po przejściu ok. 2,5 km jesteśmy na wysokości 640 m . Jest to dość duże nachylenie dla niektórych piechurów natomiast dla rowerzystów to już nie lada wyzwanie. Kilkudziesięciocentymetrowe skały oraz poprzeczne progi skutecznie uniemożliwiają podjazd po górę. Musiało się to skończyć marszem z rowerami na ramieniu. Po prawie godzinnym marszu (z odpoczynkami i oczekiwaniem na najsłabiej przygotowanego uczestnika) dotarliśmy na szczyt.
Od tej pory mogliśmy już skorzystać z dobrodziejstw dwóch kółek. Czas przejścia szlakiem pieszym z Łysej Góry na Św. Krzyż wyznaczony jest na 6 godz.- rowerem dojeżdżamy w ciągu 1,5 godz. Na 8 km trasy w miejscowości Kakonin mamy miejsce w którym możemy odpocząć i zamówić posiłek. Stąd mamy ok. 3 km odcinek asfaltu po którym wjeżdżamy do lasu. Kierujemy się szlakiem pieszym wzdłuż granicy lasu do miejscowości Huta Szklana. Od tego miejsca 3 km odcinkiem drogi asfaltowej w górę do klasztoru na Św. Krzyżu. W 2014 r. została odbudowana wieża klasztoru dzięki której możemy obejrzeć piękną panoramę Gór Świętokrzyskich. Spod klasztoru kierujemy się dalej szlakiem pieszym ku Nowej Słupi. Jest to szlak pieszy – wygląda identycznie jak ten z Św. Katarzyny na Łysą Górę, z tym że tym razem sprowadzamy rowery w dół :-/. Wracamy trasą 751 – w miejscowości Jeziorko jedziemy prosto do Woli Szczygiełkowej. Tutaj możemy pojechać asfaltem przez Celiny lub krótszą drogą przez Świętokrzyski Park Narodowy. Wybieramy tą drugą, krótszą opcję i z duszą na ramieniu jedziemy 3 km do niebieskiego szlaku pieszego. Szlak jest dobry, jedynie w kilku miejscach musimy zejść z rowerów by przekroczyć niewielkie strumyki. Przy końcu szlaku na szczęście nie czekał na nas nikt z pracowników Parku Narodowego – w bardzo dobrych humorach wracamy do miejsca w którym rozpoczęliśmy wspinaczkę na Łysą Górę. Trasa pod Łysą Górę oraz ze Św. Krzyża do Nowej Słupi bardzo trudna – trzeba być przygotowanym do wnoszenia lub prowadzenia roweru – w sumie lekko ponad 4 km. Poza tym jest dość łatwa - trasy piesze, ale nikt nie sprawia problemów że poruszamy się po nich rowerami.

Drugiego dnia startujemy z tego samego miejsca co dzień wcześniej – kierujemy się szlakiem niebieskim lecz w przeciwnym kierunku ku miejscowości Bodzentyn. Po drodze mamy dwa wzniesienia (400 i 450 m npm). Główną atrakcją turystyczną są ruiny zamku biskupów krakowskich z XIV w. W pobliżu ruin znajduje się również Kościół parafialny Św. Stanisława w którym możemy zobaczyć zobaczymy gotycko – renesansowy tryptyk „Zaśnięcie Marii” z 1508 roku. Jego autorstwo przypisuje się zięciowi Wita Stwosza – Marcinowi Czarnemu. Na pięknym rynku możemy się wzmocnić posiłkiem i ruszamy trasą 751 i skręcamy w lewo w kierunku miejscowości Psary. W Psarach mieściło się jedyne w Polsce Centrum Usług Satelitarnych należące do Telekomunikacji Polskiej. Do pokonania są dwa podjazdy. Pierwszy ok 170 m – odcinek w połowie asfaltowy i w połowie szutrowy. Drugi podjazd o przewyższeniu ok. 100 m drogą asfaltową. Tu zaczyna się najprzyjemniejsza część trasy – ok. 2 km zjazd drogą pożarową. Dalej 3 km odcinek traktem leśnym - teren jest bardzo podmokły i bagnisty. Następnie wjeżdżamy już na asfalt i po kiklu km docieamy do 10-hektarowego Zalewu Wilków.
Po niewielkim odpoczynku wracamy do naszej kwatery w Św. Katarzynie.
